piątek, 20 lutego 2015

Pragniemy serdecznie podziękować księdzu Zygmuntowi,
który zorganizował dla nas ten wyjazd.
Umożliwił nam on spełnienie naszego marzenia, jakim było odwiedzenie miejsc związanych z życiem i nauczaniem Pana Jezusa.

Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy wspierali nas, zarówno materialnie jak i duchowo.
W sposób szczególny naszą wdzięczność kierujemy do:

Komisariatu Ziemi Świętej
O. Paschalisa
Anny Pikuły
     Firmy GTL – Service     
Firmy „Karol Kania i Synowie”
Firmy Czanieckie Makarony
Firmy Stolar – Hut
Firmy Larix
 Tomasza Trojanowskiego
Macieja  Barcika
Macieja Pękali
Tomasza Jaworowskiego
  Ewy, Józefa  i Jacka Barcików i firmy „Rajcza”
Renaty i Mieczysława Pluciaków
Ireny Szatan
Władysława Marszałka
Banku Spółdzielczego Rajcza
Urszuli i Remigiusza Prochowskich
 Ks. Mirosława Sołtyska


BÓG ZAPŁAĆ!

O wszystkich pamiętamy w modlitwie!

PODSUMOWANIE WYJAZDU

Wyjazd rowerowy, w którym miałam okazję uczestniczyć był po prostu wspaniały. Do teraz nie mogę uwierzyć, że przejechałam tyle kilometrów w Ziemi Świętej, w miejscu gdzie wydarzyło się tyle cudownych zdarzeń, ważnych dla chrześcijan. Mogliśmy zobaczyć tereny po których stąpał Jezus, jest to dla mnie niesamowite przeżycie, na własne oczy ujrzałam miejsce narodzin Chrystusa, a także jego śmierci… Każdy dzień był dla nas wyzwaniem i nieraz miewaliśmy kryzysy, dlatego dziękuję przede wszystkim ks. Zygmuntowi, że nas wspierał, dodawał sił każdym swoim słowem i uśmiechem, dziękuję, że w nas nie zwątpił i że dzięki niemu mogliśmy spełnić nasze marzenia. Dziękuję wszystkim którzy byli ze mną, Weronice, Kasi, Patrykowi, Ani, Sabinie, Magdzie i Dominice za to, że po prostu byliście i podawaliście życzliwą dłoń. Dziękuje moim rodzicom za to, że mogłam jechać, dziękuję każdemu kto modlił się za nas, my również pamiętaliśmy w modlitwie. Cieszę się tym tygodniem spędzonym w tak ważnym miejscu, dzięki niemu poznałam lepiej siebie, swoje słabości ale i także mocne strony, nauczyłam się pokory i wyrozumiałości. Pozdrawiam wszystkich poznanych ludzi, mimo, że pewnie tego nie przeczytają, dziękuję im za każdy uśmiech skierowany w naszą stronę i serdeczne przyjęcie, dzięki temu dużo lepiej się pedałowało Dziękuję również Pani Kasi za przepyszne obiady i udostępnianie kuchni w nocnych porach! Jesteśmy bardzo wdzięczni za takie ciepło i troskę. Najtrudniejszy dzień, w którym przejechaliśmy 181 km sprawił mi ogromną radość, bo mogłam pokonać dystans, którego nigdy wcześniej nie przejechałam. Jeszcze raz chciałabym podziękować wszystkim, którzy udostępnili mi ten wyjazd. Jednocześnie chciałabym przeprosić za wszelkie zło z mojej strony, za zbędne słowa, za niepotrzebne nerwy i za swoje może nie do końca dobre zachowanie. Myślę, że ten wyjazd zostanie w mojej pamięci na długo i chciałabym, żeby nie była to ostatnia taka wyprawa!
Izabela Figura

Odwiedzenie Ziemi  Świętej było moim upragnionym celem, gdyż pragnęłam zobaczyć te cudowne miejsca na żywo. Chciałam obalić tradycyjne spostrzeganie np.: miejsca narodzin Pana Jezusa, ponieważ w rzeczywistości wygląda ono zupełnie inaczej niż sobie do tej pory wyobrażałam. To właśnie Betlejem było moim priorytetem. Równie ekscytującymi miejscami, godnymi odwiedzenia są Jerozolima, Nazaret czy Ein Karem. Dodatkową atrakcją wyjazdu był pobyt nad Morzem Martwym, gdzie w formie relaksu i zabawy zregenerowaliśmy swoje siły i przy okazji odmłodziliśmy się za pomocą maseczki błotnej :)
Wyprawa ta była dla mnie niesamowitym przeżyciem, doznaniem wielu niezapomnianych chwil i emocji. Cieszę się, że mogłam tam być i zostawić swoją intencję, którą wiozłam na rowerze przez całą pielgrzymkę.           Serdecznie dziękuję całej grupie za miło spędzony czas rekolekcji, dobrą zabawę i miłe słowa. W szczególności dziękuję księdzu Zygmuntowi za trud poświęcony organizacji wyprawy, motywację i modlitwę.          
Ania Szatan   

Nasza wspólna pielgrzymka „Śladami Jezusa” dobiegła końca. Ta pielgrzymka była jednym z moich największych marzeń i może dlatego wywołała u mnie tyle pozytywnych emocji… dziękuje Bogu i wszystkim innym ludziom, dzięki którym mogłam przeżyć te niezapomniane rekolekcje w drodze. Był to szczególny czas niesamowitych przeżyć… pięknych miejsc... Czasu spędzonego ze wspaniałymi ludźmi i pogłębiana swojej wiary. Po serdecznym pożegnaniu się z Ziemią Świętą wracamy do swoich domów, rodzin, różnych spraw. Kim jesteśmy teraz? Czy będzie nam łatwiej żyć, kochać, przebaczać? Jedno jest pewne. Na drodze Chrystusa zawsze jest krzyż. Kto chce iść za Nim, nie może omijać krzyża… W Ziemi Świętej uczyliśmy się, jak ważne jest zaufanie Panu. Oby ta nauka wydała plon stokrotny. W tak krótkiej relacji nie jesteśmy w stanie wymienić i opisać wszystkiego co zobaczyliśmy ani głębi przeżyć, których doświadczyliśmy. Ziemię Świętą trzeba zobaczyć, rozpocząć pielgrzymkę śladami Jezusa, aby potem łatwiej było kontynuować ją przez całe życie. To, co mogliśmy zobaczyć i obejrzeć było niesamowite, miejmy nadzieję, że jeszcze będzie nam dane tam powrócić. Pragnę serdecznie podziękować w swoim imieniu Księdzu Zygmuntowi za duchowe przewodnictwo oraz opiekę. Dla wielu z nas, ten wyjazd stanowił niezapomniane rekolekcje życia.
Weronika Wiercigroch

Nasze rekolekcje w drodze niestety dobiegły końca. Niesamowite było przejechać taką ilość kilometrów ( ok. 600) z myślą o swoich bliskich. Pielgrzymka pozwoliła mi lepiej poznać samą siebie – swoje mocne i słabe strony. Zrozumiałam, że w życiu trzeba wyznaczać sobie cele i można je osiągnąć. Wystarczy tylko wiara w siebie i ciężka praca. Czymś niezwykłym  dla mnie była możliwość zobaczenia i dotknięcia tych świętych miejsc związanych z Jezusem. Najbardziej zapamiętam Betlejem i grotę narodzenia Jezusa.
Teraz czas podziękowań.
Najważniejsze kieruje do Boga,  za możliwość wyjazdu, spotkania tylu wspaniałych ludzi w drodze i opiekę nad nami. To On kierował nami podczas wyjazdu i codziennie był Drogowskazem.
Dziękuję moim wspaniałym Rodzicom, za wsparcie duchowe oraz Tym, którzy pomogli nam zrealizować ten wyjazd, spełnić nasze marzenia.
Dziękuję Ks. Zygmuntowi, za każde dobre słowo, wskazówki i wsparcie nie tylko podczas kryzysów.
Dziękuję Weronice, Izabeli, Patrykowi, Ani, Sabince, Dominice i Magdzie za przegadane i prześmiane chwile, uśmiechy i towarzystwo w drodze.
Nigdy nie zapomnę tej wspaniałej pielgrzymki.
Kasia Gruszka

Rowerem po Ziemi Świętej… Dużo osób nie mogło w to uwierzyć że w taki sposób będę mogła zobaczyć to Święte miejsce, dla mnie samej to było takie nierealne dopóki dziewczyny po wylądowaniu nie uszczypnęły mnie, wtedy uwierzyłam że to się dzieje naprawdę. Pielgrzymowanie rowerem to coś pięknego. Zobaczyłam te wszystkie ważne miejsca dla każdego człowieka . Jadąc tamtymi drogami mogłam obserwować i zobaczyłam na własne oczy to czego pewno bym nie zobaczyła nigdy.. Obserwowałam jak ludzie tam żyją, mieszkają, jak tam wygląda życie. Czasami zła się kroiła gdy się widziało w jakich warunkach ludzie tam żyją a czasami łezka się kroiła ze strachu.. ale ogólnie Tubylcy tam byli bardzo uprzejmi, zawsze z uśmiechem Nas witali, podziwiali, to Nas podnosiło na duchu i zapominało się o bólu, zmęczeniu. To była moja pierwsza tak długa wyprawa, uświadomiłam sobie że w taki sposób fajnie by było zwiedzać świat bo człowiek może zobaczyć te piękne zakamarki jak te na uboczu, bo jak państwo wiedzą nie wszędzie jest ładnie jak z obrazka.. Nie powiem że było łatwo bo miałam kryzysy, wielkie chwile załamania.. ale doping uczestników i intencje z którymi jechałam pomagały.. każdego ranka wstawałam z motywacją na dalsze pielgrzymowanie Śladami Jezusa. Przez ten tydzień można było sobie wszystko przemyśleć, poukładać w ciszy i spokoju. Nauczyłam się wielu rzeczy.. Jeną zdradzę `nigdy się nie poddawać … Dziękuję wszystkim wszystkim sponsorom za umożliwienie Nam tej wyprawy, za spełnienie marzeń.. Pamiętaliśmy o Was w modlitwie. Dziękuje Ks. Zygmuntowi , Bóg zapłać za wszystko. Dziękuje Uczestnikom za wsparcie, podnoszenie na duchu, rozśmieszanie, dopingowanie dosłownie za wszystko. Pielgrzymowanie z Wami to coś wspaniałego. Dziękuje Rodzicom , Rodzinie, Znajomym za wsparcie i modlitwę.
Dominika Kasperek

Jestem z siebie bardzo dumny, że dałem radę pokonać taki kawał drogi. Przeżycie czegoś takiego jest nie do opisania. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję kiedyś pojechać do Ziemi Świętej. Chciałbym serdecznie podziękować księdzu Zygmuntowi za zorganizowanie takiej wycieczki oraz Ani, Pawłowi i Piotrkowi za pomoc jaką mi okazaliście . Dziękuję również dziewczynom :) Bez was ten wyjazd nie byłby taki ciekawy :> Podsumowując na wyjeździe bardzo mi się podobało, ale kiedy wylądowaliśmy na lotnisku w Pyrzowicach odczułem ulgę. Cieszę się, że znów jestem w domu. Jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;D
Patryk Łabaj

Bogu dziękuję, że kolejny raz mogłem dotknąć Piątej Ewangelii, za to, że po raz kolejny zatroszczył się o wszystko i mogliśmy podążać śladami Jezusa. Dziękuję bardzo serdecznie wszystkim, którzy pomogli nam zrealizować ten plan, za wszystkich ,którzy wspierali nas modlitwami , cierpieniem, za tych, którzy  wsparli nas finansowo, tych którzy towarzyszyli nam duchowo przez cały czas.Pamiętaliśmy o Was w drodze, przy ołtarzu w Nazarecie, Betlejem, Jerozolimie.
To był  wyjątkowy czas  dotykając Piątej Ewangelii, przeżywając  każdy dzień, godzinę i minutę, podążając śladami Mistrza, rozpoczęliśmy pisanie swojej Ewangelii. Teraz choć dobrze nam tam było, wracamy do  naszej codzienności, by pisać Piątą Ewangelię, by swoim życiem głosić Jezusa.
Dziękuję bardzo wszystkim Bożym Szaleńcom tj. Dominice, Ani, Magdalenie, Sabinie, Kasi, Weronice, Izabeli, Patrykowi za odwagę i wytrwałość. Dziękuję Rodzicom, za okazane zaufanie i zrozumienie kolejny lub pierwszy raz.
Dziękuję Ojcu Paschalisowi, pani Ani i pracownikom  Komisariatu Ziemi Świętej w Krakowie, Ojcu Sewerynowi, o. Wojciechowi, ks. Mirkowi.
Dziękuję i pamiętam w modlitwach.
Ksiądz Zygmunt Mizia

Tegoroczny wyjazd do Ziemi Świętej bardzo mi się podobał i cieszę się, że miałam taką okazję tam pojechać i zwiedzić miejsca, w których był kiedyś Pan Jezus.
Dziękuję X. Zygmuntowi, że zabrał mnie na taka wyprawę, rodzicom, całej 8 za to, że wytrzymali ze mną, sponsorom i wszystkim, którzy pamiętali o mnie w modlitwie i za to wszystko CHWAŁA PANU ;>
Sabina Olma

Ziemia Święta była jednym z moich wymarzonych miejsc, które chciałam odwiedzić.
Wyjazd ten był inny niż moje poprzednie wyprawy rowerowe. Tu nie liczyła się jazda, ale najważniejsze były miejsca, do których dotarliśmy.
W końcu zobaczyłam wyczekiwaną przeze mnie panoramę Jerozolimy z Góry Oliwnej. Nie mniejsze wrażenie wywarły na mnie też takie miejsca jak Bazylika Zwiastowania Pańskiego w Nazarecie, czy Grota Narodzenia w Betlejem.
Był to niesamowity tydzień, który długo pozostanie w mojej pamięci.
Dziękuję wszystkim uczestnikom tej wyprawy za wspólnie spędzony czas, a szczególnie księdzu Zygmuntowi, który zaryzykował i zabrał nas ze sobą na te niezwykłe rekolekcje.
Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali i pamiętali o nas w modlitwie.
Magdalena Jabłońska

sobota, 31 stycznia 2015

Dzień VIII- 31.01.2015r.

Ostatni dzień w Ziemi Świętej przebiega  idealnie. Dzisiejsze zwiedzanie było dla nas niesamowitym przeżyciem, gdyż mieliśmy przyjemność zobaczyć Kościół Nawiedzenia świętej Elżbiety i miejsce narodzenia  Jana Chrzciciela.  Po zwiedzaniu zapakowaliśmy nasze rzeczy do kartonów i są już gotowe do odlotu. Teraz czekamy na transport, który ‘’dostarczy’’ nas na lotnisko. W chwili obecnej  relaksujmy się w 20 stopniowym słoneczku. Pozdrawiamy naszych rodziców. Do zobaczenia za parę godzin.

piątek, 30 stycznia 2015

Dzień VII- 30.01.2015r.

Ostatni dzień na rowerach za nami :) Dzisiejszy dzień był bardzo długi mimo tego,że przejechaliśmy tylko 22 km. Tym razem nastawiliśmy się na zwiedzanie Jerozolimy ^ ^ Odwiedziliśmy miejsca, które każdy szanujący się chrześcijanin powinien zobaczyć. 

Nasz wyjazd niestety dobiega końca,dlatego chcielibyśmy bardzo podziękować tym,dzięki którym ten wyjazd mógł stać się nie jedynie ułudą,a rzeczywistością.
Szczególnie dziękujemy X Zygmuntowi,który pomógł nam spełnić nasze marzenia. 
Pozdrawiamy, pamiętamy w modlitwie i do zobaczenia już w niedzielę w Polsce xD

czwartek, 29 stycznia 2015

Dzień VI- 29.01.2015r.

W dniu dzisiejszym przejechaliśmy 120 km,  z czego połowa to był podjazd. Dla każdego z nas jest to nie lada wyzwanie, lecz wszyscy nieźle dajemy sobie radę. Wielkim przeżyciem było dla nas odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych nad Jordanem, gdzie sam Jezus został ochrzczony. Chwile odpoczynku i wytchnienia mogliśmy poczuć podczas kąpieli  w Morzu Martwym. 
Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego dnia i ze wszystkich poprzednich. Ks. Zygmunt nas wspiera i pomaga cały czas w dotarciu do wyznaczonego celu, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni. Oczywiście wszyscy pomagamy sobie nawzajem, ponieważ tworzymy jedną wspólnotę. 

Pozdrawiamy nasze rodziny, znajomych i przyjaciół. Dziękujemy za modlitwę i wsparcie duchowe oraz że jesteście z nami :)


środa, 28 stycznia 2015

Dzień V- 28.01.2015r.

Dzisiejszy dzień był dla mnie niesamowitym i wzruszającym przeżyciem. Mogłam na własne oczy zobaczyć i dotknąć miejsca narodzenia Jezusa. To niesamowite uczucie będzie towarzyszyło mi do końca życia.   
Kasia

Dziś mogliśmy na własne oczy zobaczyć miejsce, w którym narodził się Pan Jezus, jest to dla mnie wyjątkowe zdarzenie. Cieszę się, że mogę tutaj być i oglądać tak ważne miejsca. Poznajemy niesamowitych ludzi, a ta energia którą nam przekazują dodaje nam sił do dalszej drogi! 

Iza

Dzisiejszy dzień był dla mnie niezwykły pod każdym względem, a do wielu przeżyć przyczynia się ksiądz Zygmunt, który cały czas jest naszym przewodnikiem. Jest to piękny czas, czas rekolekcji, czas refleksji, modlitwy i głębszych duchowych doznań, które miejmy nadzieje będą owocować w przyszłości.          
Weronika

28 stycznia był imponujący! Byłem w Betlejem, w miejscu gdzie narodził się Pan Jezus. To dla mnie naprawdę ważne, gdyż to było moim marzeniem, aby zobaczyć najważniejsze miejsca związane z Panem. Czas spędzony na rowerze, daje wiele do myślenia. Daje szanse zmienić się na lepsze! Cieszę się, że mogę tutaj być. WSZYSTKIM tym, którzy umożliwili mi ten
wyjazd – DZIĘKUJĘ! Codziennie o was pamiętam!  
Patryk

Betlejem to najważniejsze miejsce do którego chciałam dotrzeć! Dziś miałam właśnie taką możliwość! :P Jest to cudowne przeżycie zobaczyć, dotknąć miejsca gdzie Pan Jezus się narodził! W każdym z miejsc modliłam się w intencji moich rodziców a w tym szczególnym miejscu dziękowałam za to, że jestem i  ich mam  :) 
Ania

Ten dzień na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. W końcu mogłam stanąć w miejscu, gdzie narodził się Jezus. Było to niesamowite zobaczyć i dotknąć miejsca narodzenia, pokłonić się tam Panu i pomodlić się za bliskich mi ludzi.         
Pozdrawiam wszystkich moich bliskich i przyjaciół :*         
Pamiętam o Was w modlitwie w tych ważnych dla mnie miejscach.        
Magda

Dzisiejszy dzień był dla mnie wyjątkowy, ponieważ zobaczyłam miejsce w którym Boże dziecię się narodziło i jestem przekonana że każde następne święta Bożego Narodzenia inaczej będę u mnie wyglądały. Mogę  również powiedzieć że jestem mile zaskoczona uprzejmością tubylców, miło z ich strony że tak serdecznie Nas witają.  Pozdrawiam serdecznie wszystkich ;-) i trzymajcie za Nas kciuki jutro.     
Dominika

Drugi raz w życiu, będę mógł przeżyć dwa razy Boże Narodzenie w jednym roku. Tutaj „ Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami” Bym nigdy o tym nie zapomniał, byśmy o tym pamiętali. Pamiętam w modlitwach o wszystkich, którzy nam pomagają i wspomagają. Pozdrawiam wszystkich, którzy o nas pamiętają i wspierają nas modlitwami.  
x Zygmunt


Dzisiejszy dzień przeżyłam super :) Mogłam na żywe oczy zobaczyć, gdzie narodził się Pan Jezus i usłyszeć Rony’ego – człowieka, który śpiewał dla samego papieża. Na razie jest extra ;D dajemy rade, nie poddajemy się i wzajemnie wspieramy. Pomimo trudności sprawnie pokonujemy trasę, a dzisiaj już z niecierpliwością czekamy na zjazd do Morza Martwego, które odwiedzimy jutro. Pozdrawiamy wszystkich, a szczególnie rodzinę i pamiętamy w modlitwie :*  
Sabina

wtorek, 27 stycznia 2015

Dzień IV- 27.01.2015r.

W dniu dzisiejszym niektórzy pobili swoje życiówki. Nasz dzisiejszy dystans to 181km z Nazaretu do En Karem :)
Początek dnia był przyjemny: piękne widoki, pustynia, pagórki, a ludzie bardzo uprzejmi. Częstowali nas tym co mieli, klaskali i mocno nas dopingowali.
Po 120 km zaczął nam się podjazd, aż do noclegu... Tak na rozruszanie :P Były kryzysy, ale wszyscy szczęśliwie dojechali do celu.
Pozdrawiamy serdecznie naszych rodziców i bliskich :*